Pomagamy Tomusiowi
Coraz częściej słyszymy w telewizji i radiu, czytamy w gazetach i Internecie o dramatach, jakie rozgrywają się wokół nas. Tyle złych informacji dociera do naszych oczu i uszu, że w pewnym momencie przestajemy widzieć w tym konkretną, ludzką tragedię. Staje się to czymś na tyle powszednim, że bez wyrzutów sumienia zamykamy nasze serca na potrzeby innych. Od czasu do czasu w naszych głowach pojawiają się myśli typu - "Przykro mi, ale co mogę zrobić?", "Nie mam czasu, to nie mój problem"
Czy jest zatem jakiś dobry czas na pomaganie? Próżno szukać w kalendarzu konkretnego terminu, okresu, zaznaczonego na czerwono, można zatem darować sobie filantropię i przejść do codziennej prozy życia.
Ale czy na pewno…